Pół elfka opóściła karczmę nie obmywając rąk z krwi. Wyglądała jakby sama kogoś zabiła z zimną krwią.
Szybkim krokiem skierowała się do lasu z nisko pochyloną głową. Jej ciemne włosy przysłaniały jej drobną twarz więc nie można było dostrzec czy płacze czy też może śmieje się już ze złości. W końcu przystaneła i usiadła pod drzewem. Oparła się ciężko o pień i przeklneła na głos jak najgłośniej tylko mogła.
Muramasa patrzył się na nie niepewnie. Elfka dla rozładowania sytuacji zamówiła wszystkim po piwie. Usiedli przy stoliku i popijając złocisty trunek, myśleli.
- Oczywiście nie musisz od razu odpowiadać. Mogę dać ci trochę czasu, ale niedługo wyruszamy. Za jakieś dwa dni -uśmiechnęła się z trudem. -Pogrzeb odbędzie się jutro -wyszeptała. -Przepraszam na chwilę. Musze porozmawiać z karczmarzem o zmianie pokoju -opuściła Aore i Muramasę. Podeszła do otyłego mężczyzny i zaczęła z nim rozmawiać.
Notka krótka. Byłaby dłuższa, ale nie chcę pisać za Raya. Gdzie jest reszta???
Dziewczyna dość długo siedziała w lesie. W końcu zrezygnowana wróciła do karczmy. Oparła się o ścianę w najciemniejszym kącie jaki znalazła i patrzyła spode łba na każdego kto choćby rzucił w Jej stronę krótkie spojrzenie.
W Jej głowie był chaos. Probowała opanować emocje, ale tak łatwo jej to nie przychodziło.
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa) Idź do strony Poprzedni1, 2, 3, 4, 5, 6, 7
Strona 7 z 7
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach