Home
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Zaloguj
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Argetlam Pierwsze kroki
|
Wysłany:
Nie 16:23, 26 Lut 2006 |
|
|
Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 63 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/5
|
Argetlam stał milczaco za dziwczyna przez dluzszy czas.
- No więc... - niecierpliwila sie
Mężczyzna jeszcze przez chwile stał w milczeniu. Nagle na jego twarzy pojawil sie dziwny wyraz troche podobny to usmiechu.
- Ostrzegam... nie nadaje sie na nauczyciela... ale... moge sprubowac - powiedzial wreszice meżczyzna - ale teraz pozwol ze dobije piwo.
Argetlam wmieszal sie w tlum rozradowanego pospulstwa.
A więc i tak postawilem na swoim... Zadumal sie Argetlam nad swoim ostatnim samotnym piwem....
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
|
|
Sakura Stały bywalec
|
Wysłany:
Nie 19:27, 26 Lut 2006 |
|
|
Dołączył: 12 Paź 2005
Posty: 135 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Konoha-Gakure
|
Merewen
- Koniec... - pomyślała pół elfka wychodząc z nadal zatłoczonej karczmy. Czuła jak się dusi pod naporem tylu osób. Nienawidziła tego z całego serca. Wolała swobode... Szybko wymkneła się z gospody i pobiegła w stronę najbliższego ustronnego miejsca. Przykucneła ciężko i spuściła głowę próbując nabrać powietrza. Po chwili wstała i oparła się o ścianę jakiegoś domu. - Wrócę do Carvena...
Merewen zaczeła iść w stronę obozowiska. Gdy dotarła na obrzerza lasu poczuła znajomy chłód jednak szybko zignorowała... ostrzeżenie.
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Bunny Pierwsze kroki
|
Wysłany:
Pon 11:06, 27 Lut 2006 |
|
|
Dołączył: 15 Paź 2005
Posty: 37 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Rose
Rose stała przy ścianie i machała nogą z nudy . Nagle podszedl do niej Tidus.
-Na kogo czekasz , Różyczko ? - spytał
-Na mojego nowego trenera - odpowiedziala znudzona
-Jakiego trenera ?!
-Trenera ! - warknęła Rose - Idź lepiej na góre . Podobno ktoś tam zemdlał..
-Ide ! - krzyknął Tidus i odbiegł
Rose westchnęła ciężko i spojrzała na Argetlama . Wciąż pił piwo.
-Ile mu to jeszcze zajmie..- szepnęła do siebie i usiadła twardo na krzesło koło niej.
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
aore16 Angel
|
Wysłany:
Pon 22:07, 27 Lut 2006 |
|
|
Dołączył: 24 Paź 2005
Posty: 43 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: ciechocinek CITY
|
Wspólna notka Orari i Aore
Elwira siedziała przy łóżku Aore. Delor na chwilę wyszedł, a półelfka zdążyła się obudzić:
- Jak się czujesz? -spytała zatroskanym głosem elfka.
- Myslę, że już lepiej...-powiedziała i zamyśliła się na chwilę, a póżniej dodała-Co mi się stało..???
- Zemdlałaś, gdy tylko uścisnęłam Ci dłoń -uśmiechnęła się z zakłopotaniem. - Trochę mi głupio z tego powodu. Nigdy to mi się nie zdarzało.
- Mi też nie-powiedziała i uśmiechnęła się.
- Skąd znasz Dalora? -zmieniła szybko temat Elwira. - Nigdy mi o Tobie nic nie mówił, co mnie dziwi.
- Poznałam go niedawno...może dlatego ci nic nie mówił...
- Acha. W takim razie rozumiem. Skąd jesteś?
-Jestem z małego miasteczka Alorin-odpowiedziała
A ty skąd pochodzisz?-spytała z ciekawością Aore i usiadła wygodnie na łóżku.
- Mieszkam w lesie niedaleko Krendonu -odpowiedziała. -Jaką masz profesję?
-J estem władcą miecza-ale nie szczyce się tym...
- Czemu? -spytała z ciekawością, ale zaraz dodoała. -Przepraszam, nie chciałam o to pytać. Ja jestem ... magiem -lekko się zawahała.
-To ciekawe, bo ja nieznam żadnego Maga...-i spojrzała na Elwire z podziwem-Tak w ogóle to jestem Aore Kelback, ale może lepiej już nie podawajmy sobie ręki bo nie chcę znów stracić przytomności-dodała i zaśmiała sie na głos.
Aore uśmiechneła sie i poczuła uczucie jakby znała Elwirę przez wiele lat-i dodała -Bardzo miło mi się z Tobą rozmawia, mam nadzieję, że poznam Twoich znajomych, bo tutaj mam bardzo mało przyjaciół.
- Rozumiem. Na pewno ich poznasz. Ja jestem Elwira Concre. Dzisiaj możesz poznać wszystkich, ponieważ chciałabym uczcić urodziny Rose -uśmiechnęła się. - Na pewno ich polubisz.
- Ojej już późno, a ja jeszcze nie rozpoczęłam przygotowań do przyjęcia. Muszę iść!
- Ja niemam żadnego podarunku dla niej-speszyła się i zasmuciła Aore.
- Coś wymyślimy. Zobaczysz -uśmiechnęła się i po chwili zniknęła za drzwiami
Po chwili gdy Aore wstawała z łózka zobaczyła wchodzącego przez dzwi Delora i powiedziała:
-Cześc , juz mi lepiej. Elwira już wyszła przyszykować przyjęcie urodzinowe Rose i zdaje sie, że jesteśmy zaproszeni -poczym uśmiechnęła się i już miała wychodzić, gdy Delor podszedł do niej i wziął ją na ręce.
- Jesteś jeszcze słaba, jeszcze ci się coś stanie-powiedział
- Przestań..już jest dobrze-uśmiechnęła się i zaśmiała.
- Nie...nie pozwole ci iść samej, to tylko kilka kroków...
- No dobrze-uśmiechneła sięi obęła Delora za szyję.
Gdy Delor doniósł ją pod drzwi jej pokoju Aore pocałowała go i powiedziała:
- Do zobaczenia!
- I to jak najszybciej-dodał Delor i zniknął za rogiem ściany
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Neco God
|
Wysłany:
Pią 18:02, 10 Mar 2006 |
|
|
Dołączył: 12 Paź 2005
Posty: 292 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ciechocinek
|
Elwira
Szybko zbiegła ze schodów i wyleciała z karczmy. Oczywiście wpadła na kogoś. Gdy się podnosiła z ziemi usłyszała pełen zaciekawienie i zdziwienia głos:
- Elw? -szybko spojrzała na postać, którą przewróciła. Po chwili była w jej uścisku.
- Anija! Jak dobrze cię widzieć!
Gdy już się przywitały, elfka kontynuowała:
- Mam do ciebie wielką prośbę -zaczęła.
- Mów śmiało! -zachęciła ją przyjaciółka.
- Mogłabyś dzisiaj przepowiadać przyszłość na przyjęciu urodzinowym? -zadała szybko pytanie.
- Oczywiście. A kogo? -zaciekawiła się.
- Rose Mitari.
- Zawsze chciałam ją poznać. Z wielką chęcią ci pomogę -uśmiechnęła się. -A co tam słychać u Brethela? -zmieniła temat.
- Yyy...sama nie wiem. Dawno już wyruszyłam z naszego lasu -delikatnie się zaczerwieniła.
- Ja już nawet nie pamiętam kiedy ostatnio tam byłam! Chciałabym wszystkich zobaczyć i dowiedzieć się, co nowego słychać u...wszystkich -niezręcznie dokończyła, ale Elwira od razu zrozumiała o kogo jej chodziło.
- U niego wszystko w porządku. Cały czas na ciebie czeka -powiedziała cicho. - Muszę iść i przyszykować kilka rzeczy. Przyjęcie odbedzie się w tej karczmie -pokazała ręką na budynek. -Wejdź tam, ale nikomu nic nie mów. To będzie niespodzianka -elfka odbiegła i poszła szukać cukiernika. Musiał przeciez zrobić jakiś tort.
Tymczasem Anija patrzyła, jak się oddalała. Nawet nie wiesz, że będziecie szczęśliwa rodziną -pomyslała i uśmiechnęła się. Zawsze pragnęła tego dla przyjaciółki.
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
aore16 Angel
|
Wysłany:
Nie 13:26, 26 Mar 2006 |
|
|
Dołączył: 24 Paź 2005
Posty: 43 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: ciechocinek CITY
|
Gdy nadszedł czas przyjęcia wszyscy składali Rose życzenia oraz obdarowywali ją najróżniejszymi prezętami . Aore postanowiła jej kupić pelerynę którą kiedyś widziała na wystawie sklepu który znajduje się obok karczmy , ale gdy zobaczyła te wszystkie prezęty pomyślała ze jej peleryna jest nienajlepszym prezentem i już chciała się odwrócić i wyjść , wtem ktoś złapał ją złapał za dłoń i przyciągnął do siebie gdy spojrzała w góre ujrzała roześmianą twarz Delora i powiedziała:
-cześć ja..chyba wyjdę niemam najlepszego prezętu
-przestań…tu nieliczy się prezent tylko gest i dobra zabawa –powiedział i usmiechnoł się.
-dziękuję od razu poczułam się lepiej –powiedziała i pocałowała go lekko w policzek naco Delor zaczerwienił się i usiadł przy stoliku wraz z Aore.
Kidy wszyscy już się pojawili przyjęcie zaczęło się i trwało aż do zmierzchu , pod koniec gdy wszyscy już chcieli wychodzić Elwira dodała:
-Teraz powróży nam wszystkim wspaniała wróżka Anija – chwilę puźniej wróżka wyszła do gości , wszyscy usiedli na swoich miejscach i czekali na swoją kolej. Ale przedtem powiedziała do wszystkich:
Zbliża się jakieś nieszczęście do was. Nie możecie jego uniknąć, a zostanie poprzedzone wielkim szczęściem. Wszyscy się trochę tym stropili, ale po chwili wróciły im humory.
Gdy nadszedł czas Aore dziewczyna niechętnie podała wróżce rękę bo obawiała się że może się stać to samo co z Elwirą lecz kiedy wróżka chwyciła ją za rękę i nic się niestało odetchnęła z ulgą.
-Tą osobą którą poszukujesz od wielu lat jest ktoś kogo znasz bardzo dobrze i znajdujecie się teraz w tej samej karczmie-Aore pomyślała w pierwszej chwili o Delorze a chwile później o Elwirze –Tak to ona…-dodała wróżka i odeszła by powróżyć innym.
Aore nie wiedziała co o tym sądzić więc ubrała płaszcz i wybiegła z karczmy ze łzami w oczach , na ten widok Delor ubrał się i pobiegł za nią żeby spytać co się stało. Gdy dogonił ją Aore złapała go na rękę i zemdlała , Delor wziął ją na ręce i zaniósł ja do jej pokoju. Kiedy Aore się obudziła zobaczyła że za oknami już świta i już chciała wstawać gdy jej oczom ukazała się siedząca na krześle obok łóżka sylwetka Delora.
-Całą noc tutaj siedziałeś? -zapytała go z niecierpliwością
-Tak całą-odpowiedział jej i dodał- trzeba będzie wytłumaczyć twoje zachowanie Rose…
-Wiem , dziękuje przy mnie czuwałeś -podeszła do niego i przytuliła go.
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Neco God
|
Wysłany:
Nie 11:36, 30 Kwi 2006 |
|
|
Dołączył: 12 Paź 2005
Posty: 292 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ciechocinek
|
Elwira
Leżała w swoim pokoju i myślała nad słowami Aniji. Te skierowane do nich wszystkich były trochę nieprzyjemne, ale te skierowane tylko do niej były zupełnie inne.
Znajdziesz tą, której szukasz. Nawet nie wiesz, że ona jest tak blisko. Przed tobą ciężkie dni i miesiące. Bedziesz musiała się udać na Pustkowie i przypomnieć wszystkim, co dawno temu obiecali. Tylko ty będziesz mogła to zrobić.
Gdy wszystko bedzie się wydawało skończone i bedziecie chcieli wracać do domów, potęga orków zaleje Daranor. Wioski bedą palone, a cała ludność we wszystkich trzech zamkach będzie siedzieć. Choroby zaczną dziesiątkować wszystkich, a król będzie na granicy śmierci. Połączone moce was wszystkich przeciwstawią się orkom. Będziecie musieli współpracować z innymi żeby wygrać.
Póxniej każdy z was wróci do swoich domów, a ty znajdziesz szczęście u boku ukochanego...
Cały czas miała w uszach jej słowa. W pewnym momencie usłyszała, że na dole jest jakieś zamieszanie. Wiedziała, że Delor jest z aore, więc zeszła sama na dół. Zobaczyłą jakąś znajomą postać. Po chwili już była przy niej.
- Meril? -krzyknęła zdziwiona, czym zwróciłą na sobie uwagę wszystkich znajdujących się w karczmie.
(Teraz Agri wie, co się zdarzy. Wszyscy wstajecie, możecie rozmawiać obojętnie o czym. Kazdy z was jest zdziwiony, że Meril przybyła. Później wyruszymy i...stanie się coś tragicznego)
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Sakura Stały bywalec
|
Wysłany:
Sob 7:24, 20 Maj 2006 |
|
|
Dołączył: 12 Paź 2005
Posty: 135 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Konoha-Gakure
|
Merewen
- Cerven - Zawołała dziewczyna jednak po mężczyźnie nie było nawet śladu. Chwile jeszcze tam została po czym wróciła lekko zaniepokojna do miasta. Myślami wciąż krążyła obok Swojego Opiekuna.
Weszła do karczmy i spojrzała zdzwiona na znajomą sylwetke dziewczyny - Meril.
" Co ona tu robi ? "
Pół Elfka zmróżyła lekko oczy i oparła się plecami o ściane.
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Neco God
|
Wysłany:
Pią 15:25, 21 Lip 2006 |
|
|
Dołączył: 12 Paź 2005
Posty: 292 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ciechocinek
|
- Jak miło ciebie widzieć! -krzyknęła uradowana i posadziła ją przy stoliku. - Barman dwa duże piwa! -po chwili dwa kufle wylądowały na stole. Elwira zapłaciła i z zaciekawieniem przypatrzyła się Miril.
- Jak miło wrócić. Co u was nowego?
- Mamy nowych towarzyszy. Chcesz ich poznać?
- To może później. Trochę jestem zmęczona -dokończyła swoje piwo.
- Rozumiem. Chcesz przespać się w moim pokoju? Teraz chce sobie trochę wyjść, a tam nikt ci nie bedzie przeszkadzał.
- Z wielką chęcią. Dzięki -wstały i Elwira zaprowadziła ją na górę. Otworzyła szeroko drzwi do swojego pokoju.
- Rozgość się. Za jakieś 3 godziny powinnam wrócić. Nikt w tym czasie nie będzie ci przeszkadzał -zamknęła drzwi i zaczęła powoli schodzić na dół. Nagle usłyszała brzdęk tłuczonej szyby i krzyk elfki. Dobiegła do drzwi i szybko je otworzyła. Zobaczyła przerażający widok.
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Sakura Stały bywalec
|
Wysłany:
Sob 16:36, 22 Lip 2006 |
|
|
Dołączył: 12 Paź 2005
Posty: 135 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Konoha-Gakure
|
Merewen
Brzdęk tłuczonej szyby i krzyk Meril. Merewen doskonale to usłyszała. Szybko ruszyła w stronę tych odgłosów. Po chwili staneła nie daleko pokoju Elwiry. Sama Elwira też tam była i najwyraźniej spoglądała na coś co było w środku.
- Co jest ? - Odezwała się w końcu Merewen podchodząc do towarzyszki.
Przepraszam, że tak krótkie posty ^_^' To z przyzwyczajenia ^_^ Za dużo rpg'ów XD"
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Neco God
|
Wysłany:
Nie 19:46, 23 Lip 2006 |
|
|
Dołączył: 12 Paź 2005
Posty: 292 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ciechocinek
|
Elwira
- Zobacz -wyszeptała i spojrzała na elfkę z przerażeniem. Na łóżku leżała Meril. Miała kilka strzał w piersiach. Atak był szybki i bezbłędny. Plama krwi zaczęła się powiększać na prześcieradle. Łzy rozmazały Elwirze widok. Usłyszały na dole rżenie konia i mroczne elfka szybko podjęła decyzję.
- Powiadom innych -tylko powiedziała i szybko zbiegła ze schodów.
Niestety spóźniła się. Napastnika i konia już nie było. Wyszła na główną drogę, ale jej bystry wzrok niczego nie zarajestrował. Pomyślała, że musiał się schować w lesie.
Zrezygnowana usiadła pod jednym z drzew i w końcu porzadnie się wypłakała. Meril akurat do nich wróciła...
Nagle naszła ją niespodziewana myśl. A może ktoś ją śledził? Może ktoś wie o ich misji i próbuje im przeszkodzić?
Usłyszała cichy świst i w ostatnim momencie uniknęła strzały, która wbiła się w drzewo, pod którym siedziała. Rozejrzała się szybko dookoła, ale nie potrafiła nikogo zobaczyć. Wyciągnęła strzałę i zauwazyłą mały świstek papieru. Odwiązała go i szybko przeczytała.
Strzeżcie się -głosiła wiadomość.
Szybko pobiegła do gospody by opowiedzieć o swoich przemyśleniach innym.
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Sakura Stały bywalec
|
Wysłany:
Pon 8:19, 24 Lip 2006 |
|
|
Dołączył: 12 Paź 2005
Posty: 135 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Konoha-Gakure
|
Merewen
- Meril...
Pół Elfka nie posłuchała polecenia Elwiry. Zamiast zejść na dół i powiadomić o całm wydarzeniu weszła do pokoju i wolnym krokiem doszła do łóżka na którym spoczywało ciało Meril. W jej oczach nie było śladu po łzach. Zupełnie jakby niczego nie czuła. Jakby nie wzruszało ją to, że osoba, którą chciała uznać bardziej od innych właśnie zakończyła Swoje życie. Wyciągneła strzały i uważnie im się przyjrzała po czym zniszczyła je w rękach co pozostawiło jej kilka ran.
Następnie podeszła do okna i spojrzała na okolice. Z wściekłością wybiegła z pokoju i pobiegła na dół. Weszła do gwarnego pomieszczenia. Na dłoniach miała krew Meril i własną.
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Neco God
|
Wysłany:
Czw 22:20, 27 Lip 2006 |
|
|
Dołączył: 12 Paź 2005
Posty: 292 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ciechocinek
|
Elwira
Strzeżcie się. Czyżby to znaczyło, że ktoś dostał rozkaz zabicia nas? -pytała się w myślach elfka. Wbiegła do gospody i zobaczyła wściekłą Merewen. Domyślała się, że chce ona chwilę pobyć sama, więc zaczęła szukać innych. Niestety w karczmie było już dużo ludzi, więc nikogo innego nie mogła dojrzeć. Wyszła na dwór i skierowała się w stronę domu grabarza...
Czy ktoś oprócz mnie i Sakury zacznie w końcu tutaj pisać? Też się nauczyłam pisać krótkie posty
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
aore16 Angel
|
Wysłany:
Wto 14:58, 01 Sie 2006 |
|
|
Dołączył: 24 Paź 2005
Posty: 43 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: ciechocinek CITY
|
Aore nagle usłyszała krzyk kobiecy a chwile później dość donośny dźwięk tłuczonego szkła chciała wstać z lóżka, ale nie miała juz sił wiec poprosiła Delora żeby poszedł szybko zobaczyć, co się stało.Chwile później wrócił do pokoju i powiedział:
-ktoś został zamordowany, nie wiem dokładnie, kto ale jakaś elfka podobno dopiero niedawno przybyła do karczmy i znaleziono ją martwa w pokoju Elwiry-zamilkł i dodał po chwili-to straszne...
Aore podeszła do okna i zobaczyła Elwirę wbiegającą do karczmy wiec postanowiła zejść i dowiedzieć się czegoś więcej.Gdy zbiegła po schodach zobaczyła Elwirę cala we łzach po chwili odważyła się do niej podejść i zapytała:
-Co się stało..??-Elfka nic nie odpowjedziala złapała Aore za rękę i przytuliła ja do siebie.
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Neco God
|
Wysłany:
Wto 15:11, 01 Sie 2006 |
|
|
Dołączył: 12 Paź 2005
Posty: 292 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ciechocinek
|
Elwira
- Nie miałaś szansy poznać Meril. Dzisiaj wróciła do nas. Była zmęczona, więc zapropowowałam jej żeby odpoczęła w moim pokoju. Zaczęłam schodzić ze schodów, gdy usłyszałam jej krzyk. Nawet nie zbołałam dorwać tego zabójcy! -uderzyła ręką w stół.
- Mogę ci pomóc. Widziałem go -odezwał się nagle pewnien mężczyzna, który siedział przy stoliku.
- Naprawdę? -spytała elfka z nadzieją.
- Jestem Muramasa -przedstawił się.
- Elwira.
- Aore.
- Widziałem mężczyznę. Siedział tutaj przy stoliku. Cały czas się na was patrzył. Gdy zaczęłyście iść na górę, nagle wybiegł z karczmy. Zauważyłem, że miał łuk i kołczan z zatrutymi strzałami. Później widziałem jego, gdy galopował na koniu -skończył opowieść.
- Dziękuję ci bardzo -nagle przyszłą jej do głowy ciekawa myśl. -Chciałbyś do nas dołączyć? -spytała od razu.
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
|
|